Dolegliwości: Nadciśnienie oraz problem z zajściem w ciążę i jej utrzymaniem.

Jestem młodą mężatką, a trafiłam do pana Wiesława za namową przyjaciółki, która podobnie jak i ja nie mogła doczekać się ciąży i bioenergoterapia pozwoliła jej na zrealizowanie największego marzenia - stania się Mamą.

 

U mnie sytuacja była nieco bardziej skomplikowana, bo cierpiałam na nadciśnienie, co podobno rzutowało na moje problemy ciążowe. Pierwszy raz uzyskałam pozytywny test ciążowy około 14 miesięcy temu. Moja radość trwała zaledwie kilka tygodni, bo nastąpiło poronienie.

 

Rozpoczęłam kurację medyczną. Mój lekarz zapewniał mnie, że mogę być spokojna o przyszłe dziecko. Tymczasem miesiące płynęły, a ciąży nie było.

Było przedwiośnie 2014 roku, kiedy zdecydowałam się na bardziej naturalne formy wsparcia dla mojego organizmu. Wybrałam bioenergoterapię u pana Wiesława Jarosławskiego, zachęcona przykładem przyjaciółki i licznymi pozytywnymi opiniami o tym terapeucie, docierającymi do mnie od osób, które osiągnęły znaczące postępy zdrowotne, dzięki jego uzdrawiającemu oddziaływaniu.

 

Już podczas pierwszej sesji pan Jarosławski zaskoczył mnie kompletnie, gdy po krótkiej analizie energetycznej, jaką przeprowadził praktycznie nie dotykając mnie, bezbłędnie określił mój problem z nadciśnieniem. W jego ocenie zakłócenia i blokady energetyczne występowały w czakranie odpowiadającym za pracę moich nerek i w tym odpowiadającym za płodność. Powiedział, że potrzebuje kilku energetycznych sesji, aby te punkty oczyścić i odpowiednio wzmocnić.

 

Przepływ energii, który nastąpił podczas pierwszej wizyty odczułam z piorunującą siłą. Doszło nawet do mojego krótkotrwałego omdlenia. Pan Jarosławki musiał przerwać terapię i poczekać, aż dojdę do siebie. Wszystko było niesamowite, nie bardzo wiedziałam co się ze mną dzieje ale wyraźnie czułam, że to coś dobrego i łzy, które zaraz potem się polały, były radosne. To było bardzo silne emocjonalne przeżycie i mogę powiedzieć, że wtedy nabrałam optymizmu i uwierzyłam w pomoc, którą ten człowiek mi oferował.

 

Po paru sesjach pan Wiesław zapewnił mnie, że wszystko w moim organizmie jest już ustawione. Ciśnienie wróciło do normy, czakran odpowiadający za płodność też został odpowiednio wzmocniony. Jego zdaniem byłam w pełni zdrowa i gotowa by zostać Mamą.

 

I stało się tak jak zapowiedział. Wkrótce okazało się, że jestem w ciąży. Tym razem jej przebieg jest wręcz książkowy i cieszy nie tylko mnie, ale też mojego lekarza prowadzącego. To już kilka miesięcy prawidłowego rozwoju płodu i wręcz nie mogę się doczekać dnia narodzin.

 

Bardzo wyczekuję tego momentu, nie zaniedbując przy tym kontaktów z panem Wiesławem. Jeżeli jestem czymś zaniepokojona natychmiast dzwonię do niego, a on uspokaja mnie i przy okazji przesyła wzmacniającą energię na odległości - co też jest jedną z jego unikatowych możliwości.

 

A moją przeogromną wdzięczność potrafię tylko zawrzeć w słowie DZIĘKUJĘ i jeszcze raz wyrazić przekonanie, że tylko bioenergoterapia wpłynęła tak dobroczynnie na mój organizm.

 

 

 

    Elizabeth C.

    Toronto - July 07, 2014